Rozegrany w środku poprzedniego tygodnia pojedynek z drugą ekipą Sucharów od początku toczył się dla nas pomyślnie. Po pięciu minutach i dwóch dobrych atakach prowadziliśmy 2:0, a gole strzelili Mykola Glushchenko i Grzegorz Wojciechowski. Rywale starali się szybko odpowiedzieć, ale graliśmy skutecznie w fazie bronienia i stwarzaliśmy sobie sporo okazji bramkowych. Przed końcem pierwszej połowy udało nam się zdobyć kolejne bramki. Ich autorami byli Wojciech Wardal, Kacper Sroczyński i trzykrotnie Mykola Glushchenko, a dodatkowo padł także gol samobójczy.

W drugiej części gra nieco się wyrównała. Rywale częściej gościli w naszym polu karnym i jeden z ich ataków zakończył się sukcesem. Nasz zespół nadal stwarzał sobie sporo okazji, jednak słabiej wyglądała nasza skuteczność, przez co zdobyliśmy tylko dwie bramki, a ich autorami byli Kacper Sroczyński i Kacper Pigla.

Dobrze poradziliśmy sobie na boisku w Suchym Lesie, szybko zdobywając prowadzenie i kontrolując grę od pierwszej do ostatniej minuty. Pojedynek był też dobrą okazją do gry w większym wymiarze czasu przez zawodników, którzy wcześniej na boisku zaliczali mniej minut. Część z nich swoją szansę na pewno wykorzystała.
______________________________________________
Suchary II Suchy Las - Koziołek Poznań 1:10 (0:8)
Gole: M. Glushchenko (4), G. Wojciechowski, W. Wardal, K. Sroczyński (2), K. Pigla, gol samobójczy
Skład: H. Pachurka (46’ I. Grebennicov) - K. Mańkowski, I. Shpak, G. Szuber (46’ J. Borowicz), M. Kurc (46’ R. Sosnowski) - K. Siemek (46’ M. Streb), T. Bryk, K. Sroczyński (60’ K. Pigla) - M. Glushchenko, W. Wardal (60’ K. Zieliński), G. Wojciechowski (46’ P. Kręgielski)

Drugie spotkanie zagraliśmy w sobotę w Szamotułach.

Chcieliśmy przejąć inicjatywę nad wydarzeniami boiskowymi, cierpliwie konstruować nasze ataki i stwarzać sporo okazji strzeleckich. W dużej mierze plan udawało nam się realizować, ale graliśmy nieskutecznie. W pierwszej połowie rywale mieli mniej szans bramkowych, ale kilka razy także zagrozili naszej bramce. Ostatecznie przed przerwą padł tylko jeden gol. Na prowadzenie w 22 minucie wyprowadził nas Wojtek Wardal, który dobrze zachował się w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy.

Wiedzieliśmy, że duże znaczenie na ostateczny wynik będą miały pierwsze minuty po przerwie. I tak też się stało. Dwa gole strzelone przez Grzegorza Wojciechowskiego w pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy podcięły nieco skrzydła rywalom, a nas napędziły do kolejnych ataków. Do końca meczu nie oddaliśmy inicjatywy, stwarzając sobie sporo kolejnych okazji bramkowych, z których dwie wykorzystaliśmy za sprawą uderzeń Mykoli Glushchenko i Jonasza Michalaka. Gospodarze mieli szansę na honorowego gola, ale Hubert Pachurka znakomicie obronił rzut karny.

W Szamotułach zagraliśmy dobre spotkanie. Na tle mocnego rywala dobrze radziliśmy sobie w fazie budowania gry, stwarzaliśmy okazje bramkowe zarówno po cierpliwych atakach krótkimi podaniami, jak i kontratakach. Warto dodać, że już w najbliższą sobotę zmierzymy się z tym samym rywalem, a zespół z Szamotuł z pewnością zrobi wszystko, żeby zrewanżować się nam za porażkę. Zapowiada się zatem ciekawe widowisko.
______________________________________________
SPN Szamotuły - Koziołek Poznań 0:5 (0:1)
Gole: W. Wardal, G. Wojciechowski (2), M. Glushchenko, J. Michalak
Skład: H. Pachurka (75’ I. Grebennicov) - K. Mańkowski (55’ Ł. Gulik), I. Shpak (65’ G. Szuber), J. Michalak, M. Kurc - K. Siemek (65’ M. Streb), D. Depczyński (74’ A. Bogdański), K. Pigla (55’ T. Bryk) - M. Glushchenko, W. Wardal (70’ J. Borowicz), G. Wojciechowski