W sobotę juniorzy starsi rozegrali na własnym boisku mecz przeciwko Wielkopolsce Komorniki.

W zasadzie już przed meczem wiadomo było, że spotkanie do łatwych dla naszych zawodników należeć nie będzie. Pierwsze 10 minut zawodów stało właśnie pod znakiem wyrównanej gry, głównie w środku pola. Ani jeden ani drugi zespół nie potrafił stworzyć sobie przewagi i dominować. W końcu przyszedł moment, kiedy to po naszej pierwszej dobrej akcji udało nam się wywalczyć rzut karny, zamieniony przez Filipa Nowackiego na bramkę. Niedługo później, bo już w 21. minucie, nasi obrońcy łącznie z bramkarzem popełnili błąd komunikacyjny, czego efektem była stracona bramka. Mieliśmy zatem wynik 1:1. Na szczęście z czasem udawało nam się tworzyć coraz więcej groźnych akcji. Efektem tego była bramka Kacpra Pigli na 2:1, zdobyta w 38. minucie. I takim rezultatem skończyła się pierwsza połowa.

W drugiej części spotkania mecz miał dwa oblicza - jednym była dobra gra Koziołka, kreowanie sytuacji bramkowych, drugim podobne działania zespołu z Komornik. Przez około 20 minut drugiej połowy nie mieliśmy kontroli nad meczem. Wtedy ważna okazała się dobra dyspozycja zespołu w defensywie oraz bramkarza. Trzeba przyznać, że umiejętność przetrwania trudnych momentów i słabości jest w piłce bardzo ważna. Finalnie, w 89. minucie Wojciech Wardal po tym jak otrzymał doskonałe podanie z lewego sektora bocznego dołożył nogę do piłki i skierował ją do bramki. Wynik końcowy - 3:1 dla Koziołka.

Zdobywamy kolejne ważne punkty i przygotowujemy się do wyjazdowego spotkania z Notecią Czarnków.