Zespół młodzika młodszego w minionym tygodniu zanotował szczęśliwy remis. Gola z Nielbą Wągrowiec strzeliliśmy w doliczonym czasie. Liczyliśmy na kolejny dobry mecz i zdobycz punktową. Na wyjeździe mierzyliśmy się z Olympique Poznań.

Po raz kolejny tej jesieni udało się nam rozpocząć od otwarcia wyniku. Gola na 1:0, już po kilku minutach, zdobył Mikołaj Drzewiecki. Niestety, ta bramka sprawiła, że nasza gra stała się bardziej chaotyczna. Wybijaliśmy piłkę, łatwo ją traciliśmy, mieliśmy problem z przedostaniem się pod bramkę przeciwnika. Ostatecznie, mimo kilku okazji, więcej goli w pierwszej połowie nie padło. Po zmianie stron wróciliśmy do dobrej gry. Pod względem organizacyjnym wyglądaliśmy lepiej. Dobrze się broniliśmy, nieźle grę budowaliśmy, kilka razy przeprowadziliśmy szybkie ataki, które mogły zakończyć się zdobyciem gola. Niestety, byliśmy nieskuteczni lub refleksem wykazywał się bramkarz gospodarzy. Wreszcie, na kilkanaście minut przed końcem spotkania do piłki zagranej pomiędzy obrońców dopadł przeciwnik i wyrównał stan meczu. Oba zespoły miały jeszcze swoje szanse, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Drużyna zasługuje na pochwały. Były takie momenty tego spotkania, z których nie do końca możemy być zadowoleni. Cieszy jednak, że po rozmowie w przerwie wróciliśmy do dobrej organizacji. Duże brawa dla młodszych zawodników, który zasilili wyjątkowo zespół młodzika starszego. Zagrali z nami Michał Grzybowski, Jan Bigus i Dominik Szydłowski. Za tydzień domowy mecz z liderem. Na Harcerskiej zagramy z Poznańską 13.